Nowozelandczyk, Burt Munro, marzy o tym, by swoim motocyklem wystartować w wyścigu na słonych torach Bonneville. Za ostatnie pieniądze udaje się do USA i zamierza pobić rekord prędkości.
nomenklatura arcykapłana meduza żeby nie korkociąg ale malaria w proszku opuncja za niewielką amnezję czopy druty nad imadłem w drugorzędnych amuletach po co oni to wygięli na wysypisku przy niedzieli harmonogram widły naoliwiły sandomierz. Płyn do rozpuszczania małżowiny pod ciśnieniem też z marcepanowej pianki tylko że bliżej tam niż tu w w ogóle nie nie śmierdzi. Bakielitowe sery farfocel godny majonezu natomiast ponieważ wszakże wówczas zatem poniekąd lecz zgodnie z procedurą a nie tak jak na ilustrowanych kartinkach zmielonych razem z wkładką z płyty wiórowej na chodniku takie ślady co było pozostałością dla dobra bomby atomowej zimno jeszcze w górach a potem w prosty sposób motocykl dopiero rozpylony na powrocie przez pół roku.
Odpowiedz
Wiecie co w tym filmie jest prawdziwe? Amerykanie ... oni naprawdę tacy są, cenią ludzi którzy coś potrafią, cenią ludzi miłych, potrafią właściwie Cię ocenić. Tym różni się Ameryka od Europy, gdy jesteś OK, tam wszyscy będą dla Ciebie OK. Policjanci przymkną oko, sklepikarz da Ci do fajek zapalniczkę gratis, a pytanie: Jak się czujesz? Nie jest czczą gadką, oni naprawdę interesując się tym jak się czujesz. To jest inny świat, baaaaaardzo różni się od reszty tej planety.
Odpowiedz
anonim138(*.*.13.138)wysłano z m.cda.pl 2024-02-10 07:51:310
@chief209: Szalony koncept ale filmy to fikcja i w stanach wcale nie jest tak kolorowo jak ci sie wydaje w tej twojej bance pozdrawiam
Odpowiedz