Stężenie neuroz w tym filmie jest wyższe niż u Woody Allena ale tam ręka mistrza czyni film dobrym a tutaj trochę się męczyłem. Ideowy hippis biegający z gwintówką, cynicznie kupujący - dla siebie żonę a dla córki matkę, traktujący ludzi jak popychadła i zbudowana wokół niego łzawa historia trochę mi się kupy nie trzyma. Ale - na swój sposób film ciekawy.
Odpowiedz
anonim88(*.*.176.88) wysłano z m.cda.pl 2020-01-20 16:53:360