„Polska to atrapa państwa” – mówi Grzegorz Braun i dodaje: „ To państwo w osobach swych najwyższych przedstawicieli nie przejawia już woli suwerenności”. Zdaniem reżysera „uczestnicząc w amerykańsko-żydowskiej akcji [interwencja zbrojna w Iranie – przyp. red] prowadzonej z wykorzystaniem naszego terytorium, z wyrzuceniem do śmieci naszego prestiżu i gospodarczego interesu narodowego jaki mamy w tamtych stronach, wyczerpuje się znamiona art. 117 i 126 kodeksu karnego”.
Braun przypomina również, że plany wojny z Iranem były gotowe i przygotowane w szczegółach już 2012 r. Wiemy z nich m.in., że operacją powietrzną przeciw siłom Teheranu miał kierować izraelski generał lotnictwa Amir Eschel, który swego czasu zasłynął komentarzem: „Musieliśmy słuchać Polaków 800 lat. Teraz już się ich słuchać nie musimy”.
Mimo, że nadal nie wiemy, czy w ogóle dojdzie do wojny z Iranem, Polska już na nią poszła. I to za darmo, choć ostatnio pojawiły się plotki, że zdeponowane za granicą polskie złoto może zostać zabezpieczone na poczet spłaty roszczeń żydowskich potwierdzonych amerykańską ustawą 447. Ten fakt bulwersuje Brauna najbardziej. „Ci ludzie [rząd PiS – przyp. red.] nie są w stanie reprezentować polskiego interesu narodowego (…) co bym rozumiał przez asertywność na poziomie: ale za ile? (…)Co Polska będzie z tego miała?”
Reżyser nie daje również wiary argumentacji, że nasza gotowość do walki wynika ze zobowiązań wobec NATO. „Myślę, że mówią to ludzie, którzy albo nie są w stanie ze zrozumieniem przeczytać prostego tekstu (…) albo są w stanie, ale dla nich wyrocznią jest ich prywatne zobowiązanie wobec jakiegoś trzeciego konsula, czy sekretarza prasowego ambasady przy ul. Pięknej, albo przy jakiejś innej ulicy”- mówi Braun.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
