Badacze z Yale University zidentyfikowali w mysim mózgu obszar odpowiedzialny za agresję i nauczyli się ten region aktywować wiązką lasera. Dzięki temu mogli diametralnie zmieniać charakter (osobowość?) zwierzęcia. W praktyce oznaczało to, że w czasie eksperymentów osobniki łagodne, jak za dotknięciem różdżki zmieniały się w seryjnych zabójców, po to by za chwilę móc się stać znowu oazą łagodności.
To w takim kierunku idzie nauka, by jeden człowiek rządził drugim człowiekiem, najlepiej za pomocą pilota, albo smartfonu? Zmodyfikować DNA tak, by ludzie byli grzeczni, potulni, w pełni przewidywalni, a najlepiej, żeby można było czytać w myślach drugiego człowieka i karać już za same myśli niezgodne z rządową propagandą. Rozwój nauki? Jak najbardziej jest potrzebny, ale jestem przeciwny rozwojowi nauki w celu kontrolowania i zniewalania innych ludzi. Każdy z nas tak samo się rodzi i tak samo umrze. Nikt nie jest ani lepszy, ani gorszy. Pora zakończyć epokę podziałów. Niby mamy XXI w., a wciąż wydaje się gigantyczne pieniądze na zbrojenie, na wojny. Bankierzy i ich lichwiarski system finansowy okradają wszystkich ile wlezie, by garstka ludzi mogła udawać elity. Wszystko sztuczne, fałszywe, na pokaz, i okupione cierpieniem innych. A człowiek to ponoć istota inteligentna. W działaniach tych ludzi ciężko doszukać się inteligenci. Raczej jest to chciwość, rządza kontroli nad drugim człowiekiem, choroba władzy. Rozwijajcie naukę ale tak, by służyła wszystkim, a nie by była narzędziem kontroli..
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
