Damien Chazelle i jego nowy projekt: Pierwszy Człowiek - mocno nietypowy i zaskakujący, jak na twórcę La La Land, czy Whiplash, ale i nietypowy jak na Hollywood. Można powiedzieć antyhollywoodzki.
O podboju kosmosu opowiada tutaj w sposób zupełnie inny niż znaliśmy do tej pory choćby z Apollo 13.
Nie ma triumfalizmy, efekciarstwa, czy patosu. Mamy za to obraz bardzo niepokojący, mroczny co podkreśla świetna ścieżka dźwiękowa. Ogląda się to jak kapitalny dreszczowiec, chociaż wiemy jak to się skończy :)
Wszystko to pokazane z perspektywy relacji międzyludzkich, a zwłaszcza z perspektywy głównego bohatera, a właściwie, jak na standardy hollywoodzkie - antybohatera, w którego wcielił się świetny tutaj Ryan Gosling.
Więcej w naszej recenzji, na którą zapraszamy :) Zapraszamy też do dyskusji w komentarzach.
anonim212(*.*.116.212) wysłano z m.cda.pl 2018-10-28 15:04:410
Film genialny ,kapitalna muzyka świetna gra Goslinga.Film rzeczywiście ascetyczny z wrażeniem odosobnienia i samotności nas ludzi we wszechświecie.Dla mnie 10/10 obok Apollo13 i Interstellara. Masterpiece.
Odpowiedz
anonim252(*.*.192.252) wysłano z m.cda.pl 2018-10-24 16:10:560
Naprawdę dobre wartościowe kino Smutny przejmujący ale piękny niezwykły I niezapomniany film To nie jest film dla zajadaczy popcornu Więc jeśli ktoś spodziewa się filmu Lekkiego łatwego i przyjemnego to nie Ten seans. To film który się podziwia który Się przeżywa. Czuć inspirację chazelle nolanem malickiem I kubrickiem ale chazelle miał własną koncepcję Filmu i podszedł do tematu w iście chazellowskim Stylu w sposób zaskakująco unikalny i oszczędny. Film znakomicie wpasowuje się jako brakujący Element puzzle a między obrazy takie jak The right Stuff i apollo 13. Chazelle jednak wyciąga wnioski nie usiłuje Porównywać się Z poprzednikami jest konsekwentny doskonale wie jaki efekt chce osiągnąć nie zwracając przy tym swego artystycznego zmysłu. W charakterystyczny dla siebie sposób Buduje swoją opowieść koncentrując się na postaciach na relacjach międzyludzkich niż na Tle opowieści. Ci którzy spodziewają się głównie spektaklu Na miarę gravity czy interstellar mogą się Rozczarować bo chazelle stworzył dzieło bardziej Klaustrofobiczne A przez to bardziej szczere Prawdziwe i przerażające niż wyżej wymienione Filmy. To film specyficzny niemal ascetyczny ogolocony Z cech typowego blockbustera unikajacy Nachalnosci patosu czy typowych wad filmów Biograficznych. To film do refleksji jest zamierzenie niespieszny Ale w sposób kontrolowany Co nie znaczy że brakuje w nim scen pełnych Napięcia są tu sceny wciskające w fotel Tego nie da się jednak wypowiedzieć to trzeba Przeżyć żeby to poczuć warto wybrać się w te Podróż razem z armstrongiem Może czasem warto A nawet potrzeba zwłaszcza W dzisiejszym zagonionym świecie znaleźć Miejsce odosobnienia miejsce na refleksje Nad własnym życiem
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
