Damien Chazelle i jego nowy projekt: Pierwszy Człowiek - mocno nietypowy i zaskakujący, jak na twórcę La La Land, czy Whiplash, ale i nietypowy jak na Hollywood. Można powiedzieć antyhollywoodzki.
O podboju kosmosu opowiada tutaj w sposób zupełnie inny niż znaliśmy do tej pory choćby z Apollo 13.
Nie ma triumfalizmy, efekciarstwa, czy patosu. Mamy za to obraz bardzo niepokojący, mroczny co podkreśla świetna ścieżka dźwiękowa. Ogląda się to jak kapitalny dreszczowiec, chociaż wiemy jak to się skończy :)
Wszystko to pokazane z perspektywy relacji międzyludzkich, a zwłaszcza z perspektywy głównego bohatera, a właściwie, jak na standardy hollywoodzkie - antybohatera, w którego wcielił się świetny tutaj Ryan Gosling.
Więcej w naszej recenzji, na którą zapraszamy :) Zapraszamy też do dyskusji w komentarzach.
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.