kiedyś niedaleko mnie dla gościa odczepiła się przyczepka i poszła w kobietę przy drodze . Trup na miejscu . jak by w te dzieci poszła to makabra
Odpowiedz
anonim44(*.*.239.44)2018-09-06 16:38:23+1
@anonim251: Dlatego zawsze przed wyjazdem gdy mamy przyczepkę trzeba dokładnie sprawdzić czy jest zaczepiona i czy działają kierunkowskazy a zwłaszcza światło stop, dostać z dyszla w głowę to słabe uczucie. Pamiętam kiedyś jak jechałem samochodem z przyczepką, sam ją zaczepiałem ale odczepiła się przy małej prędkości (została na kilku drucikach linki). Okazało się ze gdy zabierałem kolegę ten odczepił przyczepkę bo chciał dostać się do klapy a potem nie podczepił jej tylko nasadził luźno na hak. Nie mogłem tego sprawdzić bo byłem w samochodzie i już odjeżdzałem, a 2 minuty temu sprawdzałem. Najlepiej zawczasu przerobić tą cieniutką linkę na grubszą albo łańcuch bo ona nic nie daje.
Odpowiedz
Jest idea - powinni produkować dla "kontuzjogennych" samochody z już stylowo pogniecioną karoserią, tak by nie trzeba było klepać po wypadku..
Odpowiedz