Problem mam! Mój tato ma tak zwaną zakwaszoną kupę, tzn straszny fetor utrzymuję się ku jego odbytnicy po wyjściu z łazienki. Izolujemy się różnymi dezodorantami oraz odświeżaczami powietrza. Uważamy, że jego kwaśnica odbytnicza jest efektem adekwatnym do prostej złożonej genezy jego przodków. Otóż nasz pradziadek miał kwaśnice zaawansowaną lekką, tzn fetor odbytniczy utrzymywał się ok 2minut i znikał. Jednak ten obecny problem to jest 10minut kwaśnicy z dupy. Kuzyn dziadka cioci z pierwszego małżeństwa parzył pokrzywy i wsadzał się w otwór odbytnicy 2x dziennie i podobno zmniejszył intensywność zapachu nawet pięciokrotnie. Uważam, że Fetorzycadupy to poważny problem ok 10%populacji świata. Czy ktoś używał metody Ahameda z Pakistanu, który uważa że wsadzenie papryczki chili między pośladki i wypchanie bielizny (gaci) sałatą to metoda która w rok złagodzi ten problem ? Dziękuję z góry za pomoc!
Odpowiedz
anonim18(*.*.48.18)wysłano z m.cda.pl 2015-08-20 22:21:19+4