Idąc ulicą spotkałem pewnego Hiszpana. Od słowa do słowa i okazało się, że mieszka na squacie w Las Palmas. Wymieniliśmy się numerami. W ciągu kilku dni mamy spotkać (dam mu znać kiedy) i wtedy zobaczę jak się żyje na squacie. Wcześniej szukałem w Internecie, ale niczego nie znalazłem. A teraz... Idę sobie ulicą i poznaję kogoś, kto wie gdzie, co i jak. Otwartość wobec ludzi i uśmiech!
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.