Oooo, no proszę, znów ten przezroczysty aktorzyna, jak z drugiej strony lustra, lojtkowaty amancik od siedmiu boleści flagowo znany z pretty - chały Hehe. Postanowiłem więc niezbędnie się zdystansować, żeby luknąć na ten film. I niestety, nie dałem rady wytrzymać, bo znów zaczęło odzywać się to samo wrażenie co zawsze na widok tego obślinionego, wylizanego i wyłachanego patafiana. Dwa do wyboru, a nie wiadomo, które zdaje się bardziej przeważać. Pierwsze, że na widok gęby tego foliowatego amanta, już od razu odrzuca, że mdło się robi i chce się rzygać. A drugie z kolei, że z miejsca od razu zdaje się otwierać pradziadkowo muzealny scyzoryk w kieszeni nawet taki najbardziej z możliwie zardzewiałych i od dawna nie używanych już od wojen średniowiecznych. A jednak, jakby chciał wyrządzić światu tą jeszcze jedną dobrą przysługę, żeby odpowiednio potraktować tego żałosnego casanowę i podobnie żałosną imitację człowieka i mężczyzny, aktora Richarda Gere. Ten pacan, to po prostu jedno z największych nieporozumień świata i zarazem porażka w każdym jednym calu, żeby taki fajansowy manekin miał być człowiekiem, określanym jeszcze jako mężczyzna, być aktorem i grywać w filmach. Aż garną się na usta słowa, że, gdzie ci zabójcy prezydentów ze snajperkami, gdy są niezbędni, żeby odstrzeliwać takich pajaców.
Odpowiedz
anonim99(*.*.216.99)2025-03-15 12:43:420
@anonim98: Może zmiane leków, albo lepsze alkohole pomogą ci wyjść z dołka...jężeli coś lub ktoś mi się nie podoba - po prostu nie oglądam. Osobiście nie lubię Sandlera, ale go nie obrażam, bo pewnie są ludzie którym jego gra się podoba. Więc walnij sobie setę lub dwie dobrej wódy i się ogarnij. Świat jest naprawdę piękny.
Odpowiedz
anonim72(*.*.47.72)2025-03-15 11:50:560
@anonim98: W czym pomocny ten trujący wyciek z twojego szamba nienawiści?
Odpowiedz