Kolizja z przyczepą drogowców A4 kier kraków, przed salonem porsche w Katowicach
Kolizja z przyczepą drogowców która znajdowała się na lewym pasie, a zwężenie było na prawym. Policja wręczyła mi mandat 1020zł i 10 punkt za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym. Przeżyłem taki szok że przyjąłem mandat bez zawahania, bo byłem pewien że jestem sprawcą. W między czasie gdy policjanci wykonywali swoje czynności zgrałem filmik z wideorejestratora na telefon i wtedy zorientowałem się co tak naprawdę się stało i udałem się do radiowozu z owym dowodem. Policjanci się tylko zmieszali i stwierdzili że trzeba po drodze jechać tak aby móc ominąć ewentualną przeszkodę. Zleciłem wykonanie opinii biegłemu z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych który stwierdził całkowity brak mojej winy w całym zdarzeniu. Odwołałem się do sądu przedstawiając wszystkie materiały ze zdarzenia, ale on odrzucił moją sprawę. Dopiero po dotarciu do numeru ubezpieczenia po tablicach rejestracyjnych przyczepki drogowców udało mi się wywalczyć od ubezpieczyciela 50% odszkodowania ponieważ policja w notatce wpisała że nie dostosowałem prędkości do panujących warunków na drodze. Jechałem 110km/h na ograniczeniu do 110. Pogoda i warunki idealne, więc o czym Policja mówi? O drugie 50% odszkodowania od ubezpieczyciela prawdopodobnie będę walczył w sądzie
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.