Ks. Piotr Pawlukiewicz w jednym ze swoich kazań opowiedział niezwykłą historię o skoczku spadochronowym, która stała się metaforą dotyczącą życia, śmierci i duchowej rzeczywistości. Skoczek ten podczas jednego ze swoich lotów wyskoczył z samolotu na spadochronie, a chwilę później maszyna, z której skoczył, rozbiła się. W wyniku tego tragicznego zdarzenia, samolot i ludzie, którzy w nim pozostali, ulegli śmierci.
W swojej opowieści ks. Piotr wspomniał, że skoczek miał wyjątkowe doświadczenie duchowe znalazł się na moment w piekle. Widział tam przerażające rzeczy, które przeraziły go do głębi obrazy bólu, cierpienia i całkowitego oddzielenia od Boga. Było to miejsce, gdzie panowało ciemne, beznadziejne milczenie, w którym człowiek zdawał się być pozbawiony miłości, a jedyną emocją był głęboki żal.
Ks. Piotr podkreślał, że to przeżycie zmieniło życie skoczka. Po tym wydarzeniu człowiek ten zrozumiał, jak ważne jest życie w zgodzie z Bogiem. Historia ta była ostrzeżeniem, ale także nadzieją że każdy z nas, póki żyje, ma szansę nawrócić się, odwrócić od zła i wybrać życie z Bogiem.
Kapłan wykorzystywał tę opowieść, by przypomnieć słuchaczom o rzeczywistości życia wiecznego. Mówił, że piekło nie jest fikcją, ale realnym stanem, o którym mówił sam Chrystus. Zawsze jednak podkreślał, że Boże miłosierdzie jest większe niż jakiekolwiek zło, ale decyzja należy do każdego z nas.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
