Zabierając się za serial Alienista mieliśmy apetyty na coś na kształt Mindhuntera, czy Ripper Street. Jeśli chodzi o klimat to można mies jeszcze skojarzenia z The Knick. I? Daniel Bruhl roli nie udźwignął, wygrywa za to Dakota Fanning, która do serialu wnosi najwięcej życia.
Niestety, twórcy zdają się nie doceniać widza - dużo jest nachalnych sugestii, łopatologicznych tłumaczeń, czy uproszczeń. Czarne charaktery mają swoje grzechy niemal wypisane na twarzy. Tempo akcji jest raczej apatyczne i konwencjonalne.
Mocną stroną są wysmakowane wizualnie kostiumy i scenografia.
Więcej w naszej rozmowie, na którą zapraszamy:)
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.