Piękna, fotogeniczna, popołudniowa burza na koniec sierpnia. Bardzo owocny wypad choć najlepszego nie nagrałem - siedząc na kopcu i nagrywając burzę nad Łęgiem piorun uderzył w kopiec 5 metrów za moimi plecami pół sekundy wcześniej smyrając mnie po głowie. (Nagrywanie w przykucnięciu uratowało życie.) Wszystkim łowcom burz życzę takiego przeżycia (z takim zakończeniem) ale normalnym ludziom nie polecam :D
Soundtrack: The Prodigy - The Trick
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.