Jerzy Owsiak poinformował o groźbach, w tym o telefonie z żądaniem jego utylizacji, co zgłosił na policję. Służby zatrzymały 70-latka z Małopolski, który miał inspirować się przekazem medialnym, i prowadzą postępowanie w sprawie nawoływania do przestępstwa. Owsiak porównał sytuację do tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, podkreślając rosnącą falę nienawiści.