@anonim8: Ale ty wiesz, że ten film i jemu podobne sprawiły, że dzisiejsza kinematografia wygląda tak jak wygląda, i że kino tak się rozwinęło. Ten film to klasyka bo jest ogromnym osiągnięciem jak na czasy, w których powstał i z taką myślą go należy oglądać (na pewno nie oczekiwać od niego nie wiadomo jakich efektów czy zwrotów akcji). Zresztą historia przedstawiona w "Gabinecie..." jest dość ciekawą metaforą nawiązującą do pierwszej wojny światowe, polecam o tym poczekać.
Jeszcze kończąc, przykładowo "Wjazd pociągu na stację", chociaż tym bardziej dziś nie zachwyca, również zalicza się do klasyki bo gdyby nie on, pewnie nie mielibyśmy dziś kina takiego jakim go znamy. Odpowiedz

@anonim8: autor głównego wpisu to imbecyl Odpowiedz

@anonim57: No jasne. Ten film ma niepowtarzalny klimat. Jeśli ktoś nie potrafi tego odczuć i docenić, to nie dlatego, że ten film "przerasta", jak ma tendencję sobie wyobrażać, a dlatego, że do niego nie dorasta. Odpowiedz

@anonim195: PO tym filmie nauczyłem się adolfskiego-niemiecKIEGO Odpowiedz

@anonim145: Miałem podobne skojarzeniem oglądając teraz "Gabinet..." :) Odpowiedz

@anonim159: To, że ten film nie wywołuje w Was jakichś ciekawych przeżyć , nie jest żadnym powodem do chwały. Mózg, uwarunkowany przez oglądanie setek "mocnych" filmów, operujących drastycznymi środkami, uniewrażliwia się po prostu na subtelniejsze formy przekazu. Odpowiedz

@czekan2: Bzdet to ty masz zamiast łba. Odpowiedz