Lasy Państwowe planują budowę aż 2500 turbin wiatrowych na terenach leśnych w całej Polsce. Projekt, który na pierwszy rzut oka wydaje się być krokiem w stronę zielonej energii, kryje w sobie szereg niebezpieczeństw dla naszej przyrody i lokalnych społeczności. Jako poseł zaniepokojony tą sytuacją, skierowałem w tej sprawie interpelację do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, aby wyjaśnić niejasności i potencjalne zagrożenia związane z tym projektem.
Co jest nie tak z tym projektem?
Zniszczenie środowiska: Budowa turbin w środku lasów oznacza ogromne wylesienia, niszczenie siedlisk zwierząt i ingerencję w delikatne ekosystemy. Zagrożenie dla zwierząt: Ptaki i nietoperze, które żyją w lasach, są szczególnie narażone na kolizje z turbinami. Wpływ na glebę i wodę: Fundamenty turbin to betonowe giganty o głębokości kilku metrów, które mogą wpłynąć na jakość gleby i wodę gruntową. Nieprzejrzystość procedur: Kto decyduje o lokalizacjach? Jak wyłoniono firmy realizujące projekt? Dlaczego brak jest szczegółowych analiz środowiskowych? Koszty: Kto zapłaci za ten projekt? Dlaczego jego pełny budżet nie jest znany opinii publicznej? Projekt realizowany jest pod nadzorem przedstawicieli ugrupowania Polska 2050, którzy odpowiadają za resort klimatu i środowiska. To budzi dodatkowe obawy o wpływy lobbingowe i brak priorytetowego podejścia do ochrony naszych lasów.
Dlaczego musimy działać teraz? Lasy Państwowe to nasz wspólny skarb. Nie możemy pozwolić, aby zostały one przekształcone w industrialne przestrzenie dla krótkoterminowych zysków. Energia odnawialna jest ważna, ale nie kosztem naszej przyrody i lokalnych społeczności!
Zapraszam do dyskusji: Czy takie projekty mają sens? Jak możemy bronić naszych lasów przed destrukcją? Zostawcie komentarze i podzielcie się swoimi opiniami!
Wyszukiwanie odpowiedzi..
