Pożegnanie z Alaską

Problem tej części Alaski to nie do końca klimat (choć oczywiście też częściowo ocieplenie ma na to wpływ), lecz problem gleby iłowo-osadowej która nie ma rdzenia skalnego (macierzystego) co powoduje jej rozpłukanie czyli odwrócenie, pod wpływem ruchu wód jej wcześniejsze osadzenie spowodowane niskimi temperaturami oraz niskimi poziomami wód (susz lodowych). Ten teren z założenia nie nadawał się nigdy do osiedlenia (to tak jakby osiedlić się na lądolodach i potem mieś pretensję że nam dom popłynął bo się lód oberwał i podryfował z prądem oceanu). Oczywiście gdyby nie fakt gwałtownie ocieplającego się klimatu to ci ludzie jakimś fuksem mogliby jeszcze tam mieszkać około 1000 - 5000 lat dłużej, ale jednak przyroda kiedyś by ich pokonała bo to nie grunt stały lecz osad oceaniczny. Odpowiedz

To film dokumentalny, świetny zresztą. Pokazuje stosunek USA do rdzennych mieszkańców - najpierw zmusili ich do totalnej zmiany trybu życia, siłą przenieśli do slumsów, ubezwłasnowolnili. Kiedy nadszedł kryzys totalnie wypięli się na nich. To nie działo się na Dzikim Zachodzie ale TERAZ. Jak długo może trwać budowa osiedla dla 350. mieszkańców?! To można zrobić w kilka miesięcy a tutaj tyle lat... W Ameryce, kraju miliarderów... Ci ludzie byli słabym targetem dla polityków, taka pięta achillesowa demokracji... Odpowiedz

więcej syfu z samolotów chem trails- to była retoryka- niema odważnych do zbicia tej broni biologiczno-chen=micznej? powolny holokaust trwa od wielu lat, a człowiek? na co kur ..wa czeka? Odpowiedz

SA PIZDAMI JAK WSZYSCY AMERYKANIE SA SŁABI Odpowiedz