Nigdy nie popieram takiego zachowania jak zrobił ten motocyklista. Ale w tym przypadku jak najbardziej miał racje, gdyż gość z samochodu na tłumaczenia motocyklisty którego o mało nie zabił ciągle odpowiada "Nie obchodzi mnie to" A to oznacza że ma gdzieś czyjeś życie więc dlaczego ktoś ma szanować jego twarz? A najlepsze jest tłumaczenie że ma dzieci w samochodzie, zawsze mi się wydawało że jak jadę z dzieckiem to ja powinienem uważać na drodze a nie inni. Ale widać żyłem do tej pory w błędzie ;(
Odpowiedz