W marcu 2021 oku zostało znikniete połączenie kolejowe tworzonego Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego z Mysłowicami. Kolej to oczywiście bardzo ważny element rozwoju gospodarczego, ale w tym wypadku wskutek zastosowania świętego prawa własności nie było komu przeciwdziałać zamianie szyn i wiaduktów na stertę raczej dochodowego złomu. Od tego czasu i tutaj pozornie nic się nie dzieje. Oczywiście przyroda realizuje swój pomysł na ten skrawek Jaworzna. Aby sprawdzić jej koncepcję, odwiedziłem to miejsce 25 września oraz 13 października.
Las na nasypie
Linie kolejowe na terenach takich jak ten siłą rzeczy są prowadzone po nasypach. Pomijając naturalną, znaną wielu co najmniej od XIX wieku wysoką wilgotność podłoża w tym wypadku chodziło o podniesienie torowiska na wysokość rzędnej prawego brzegu Przemszy. Tym sposobem tutaj powstało złoże kruszywa zmieszanego z piaskiem. Jest to znakomite siedlisko dla wielu niezbyt wymagających roślin. Obecnie w osi całego byłego torowiska dominuje brzoza brodawkowata ze znaczną domieszką topoli osiki. Tu i ówdzie pojawiają się robinie akacjowe oraz czeremchy amerykańskie. Są starsze sosny zwyczajne. Trafiają się pojedyncze dęby czerwone oraz szypułkowe. W stosunku do najbliższej okolicy, szczególnie tej ze wschodniej strony nasypu powstał liniowy zagajnik. Większe skupisko drzew znajduje się bliżej Przemszy. Tam oprócz już wymienionych gatunków drzew trafiają się płaty modrzewia.
Grzyby
Zarówno podczas pierwszego jak i drugiego spaceru zwracałem uwagę na spotykane grzyby. Tym dla pewnej ilości owocników ostateczną destynacją stała się patelnia. W tej grupie były koźlarz babka, maślak zwyczajny, maślak modrzewiowy, maślak lepki oraz podgrzybek zajączek. Były także takie gatunki, które można klasyfikować jako lasów ozdobę. Wśród nich królem sezonu zdaje się muchomor czerwony. Tutaj pojawiał się również w formie o kapeluszach pomarańczowo-żółtych. Nader liczny był śmiertelnie trujący muchomor plamisty, którego poznajemy po jasnobrązowych kapeluszach w białe plamki i białym trzonie. Spotkaliśmy również niejadalnego muchomora cytrynowego. Z gatunków jadalnych, ale trudnych do doniesienia do domu trafił się czernidłak kołpakowaty. Niejaką osobliwością jest pieczareczka różowoplaszkowa. Wygląda jak pieczarka, ale ma jasne blaszki i pierścień przesuwający się ku górze. Gatunków posiadających kapelusik fikuśny tudzież nóżkę zgrabnie toczoną było więcej, ale je przedstawię w stosownym fotoreportażu.
Podczas tej wyprawy z hub trafił się gęstoporek cynobrowy. Rozpoczął konsumowanie drewna brzozowego pozostawionego na porębie. W osi byłego nasypu na pniaku po wierzbie kruchej wyrastają czyrenie ogniowe. W lesie po lewej stronie byłego torowiska drewno młodych brzóz konsumują hubiak pospolity oraz pniarek brzozowy. Bliżej Przemszy na jednej ze starych brzóz wyrasta czaga, czyli sterylna forma błyskoporka podkorowego. To ceniony lek na raka, ale w Polsce podlega ochronie częściowej, co oznacza, że może być pozyskiwany po uzyskaniu stosownego pozwolenia. Ponadto bliżej Wysokiego Brzegu wystąpiła świecznica gałęzista.
PS Dziewiętnasta tegoroczna wycieczka odbędzie się 26 października. Spotykamy się w Chrzanowie przy ulicy Mickiewicza 13 do godziny 9.00. Cel wędrówki ustali się tego dnia.
Piotr Grzegorzek
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.