Jechałem sobie spokojnie do domu. Dojeżdżając do skrzyżowania, lekko zwolniłem aby przepuścić samochody z prawej, ponieważ rano, kiedy ktoś z tamtej jezdni skręca w lewo, często tworzy się korek. I tak było tym razem. Za mną monsieur w VW zaczął przeraźliwie trąbić, co słychać na nagraniu. Wyprzedził mnie, pokazał środkowy palec i zdecydował, że jednak mu się nie śpieszy, zwalniając do 10km/h. I tak sobie jechaliśmy przez kilka km:) Rozczulił mnie tak mocno, że pojechałem kilka km dalej od miejsca, gdzie miałem skręcić, bo takiego dzięcioła nie spotyka się na co dzień. W końcu pomachałem mu na pożegnanie i zawróciłem. Legenda głosi, że dalej jedzie w takim tempie, ponieważ moja kara się jeszcze nie skończyła :D
9.11.2024 Adamowizna, woj. mazowieckie
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.