Trafiłem tutaj stosunkowo późno, jednak muszę powiedzieć parę ważnych rzeczy w tej sprawie. Uważam, że autor filmu wprowadza widzów w błąd przez brak znajomości działania pewnych mechanizmów w sieci.
Miałem okazję pracować przez jakiś czas w jednym z oddziałów TVP Regionalnej przy redakcji strony internetowej. Czasami zmianą daty utworzenia wpisu (która w CMS-ie TVP wspólnym dla wszystkich oddziałów oraz TVP Info, była możliwa do edycji) zmieniało się na szybko pozycję danej wiadomości na liście aktualności. Cele stosowania tego zabiegu były różne, ale najczęściej chodziło o ściągnięcie w dół (na czas poprawki) wpisu, który np zawierał jakieś błędy, wyciągnięcie do góry informacji, która jest nadal aktualna lub uporządkowanie wiadomości w wybranej przez nas kolejności. Tutaj skłaniałbym się raczej ku pierwszej lub trzeciej opcji. Należy pamiętać, że pracując w redakcji liczy się szybkość publikacji, która czasem skutkuje koniecznością poprawiania tekstu, dlatego nie doszukiwałbym się tu powiązań TVP z proroctwami o katastrofie. Mogło to nawet wyglądać tak, że redaktor poprawiając tekst zmienił datę na byle jaką wcześniejszą, a potem dostał przykaz z góry, żeby przywrócił ją do poprzedniej, żeby internauci nie doszukiwali się skandali w związku z tym.
Druga rzecz to fakt, że Google i Yahoo to nie przeglądarki, a wyszukiwarki. Skoro trafił pan na dany wpis w dwóch wersjach daty, może być, przeglądarka internetowa Mozilla, Opera lub inna zapisała pierwszy wynik do pamięci podręcznej i poprzednia wersja publikacji zniknie po opróżnieniu tej pamięci. To żadne czary, ani hakerstwo, tylko podstawy mechanizmu działania przeglądarek. Z resztą jak już wspomniałem wcześniej - data wpisów jest możliwa do edycji i w redakcjach czasem się z tego korzysta, tak więc nawet gdyby faktycznie dwie różne przeglądarki (nie wyszukiwarki w jednej przeglądarce) pokazywały jednakowy wynik i tak świadczyłoby to tylko o zmianie parametru daty, a nie o spisku TVP przeciwko rządzącym.
PS. Zanim zacznie się gadka, że lewak broni kolegów po fachu... Zwolennikiem Platformy i Nowoczesnej nie jestem, a w TVP pracowałem raptem pół roku w ramach dorobienia sobie w czasie wakacji.
Odpowiedz