Pan Janusz udowadnia, że wszystko można osiągnąć, jeśli się do tego dąży. Jego celem było przepłynięcie wzdłuż w obie strony Sosiny.
Było to swego rodzaju marzenie Pana Janusza jeszcze z czasu bycia nastolatkiem. Już wtedy założył sobie taki cel, że kiedyś uda mu się przepłynąć Sosinę wzdłuż w obie strony. Czas jednak leciał, a i taka sportowa ambicja gdzieś po drodze zanikła. Jednak jak sam twierdzi jest on sportowym świrem, więc prędzej czy później marzenie powróciło.
W tym wypadku niewątpliwie później, ponieważ do realizacji wyzwania wrócił po 30 latach. Już dojrzały mężczyzna przy wsparciu środowiska znajomych rozpoczął intensywne przygotowania do pokonania Sosiny. W dużej mierze było to przygotowanie na lądzie, na siłowni. Odbywały się również próby pokonywania konkretnych odcinków zalewu. Mowa tu o długościach od pomostu do wyspy czy nawet już jedną długość zbiornika.
W końcu udało mu się podjąć wyzwanie. Przy wsparciu i asekuracji ruszył z pomostu przy hotelu Wodnik i pokonał trasę na brzeg znajdujący się na wschodniej części Sosiny. Stamtąd bez przerwy ruszył w drogę powrotną, opływając jednak wyspę od drugiej strony, by wydłużyć dystans. Finalnie jego trasa wyniosła nieco ponad 4 kilometry wpław.
Pan Janusz dziękuje wszystkim, którzy wspierali go w dążeniach do osiągnięcia tego celu. Przewiduje on również realizację innych sportowych wyzwań jak sprawdzenie, czy podołałby w testach sprawnościowych do Straży Pożarnej. Życzymy mu więc tylko rosnącej formy i powodzenia w realizacji kolejnych wyzwań.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.