Kilkadziesiąt lat przed samobójstwem zwanym eutanazją Godard zrobił ten film. Później był coraz smutniejszy i żadna kobieta nie powiedziała mu, że chce z nim być aż do śmierci, swojej śmierci...
Odpowiedz
anonim36(*.*.202.36)2024-09-19 15:10:09+3
@anonim29: Godard o kobiecie dużo powiedział w "Je vous salue, Marie"... Tutaj jeszcze był marzycielem. Pozostawił kobiecie decyzję w sprawie miłości. Posłuchajcie ostatniej rozmowy bohaterów. A tak dla przypomnienia... To nie jest film sci-fi.
Odpowiedz