Nawet jeżdżąc przepisowo nie zawsze da się uniknąć tragedii
Pokrętne tłumaczenia z wyprzedzania na skrzyżowaniu, 3 zamiast 2 pasów ...
Przesyłam nagranie z ostatnio pokonywanej trasy. Tylko ze względu na to, że niebezpieczna sytuacja wystąpiła gdy podróżowałem z żoną i dwójką małych dzieci (2 lata oraz dwutygodniowy noworodek) postanowiłem, że się nim podzielę, by przestrzec rodziców, że nawet jeżdżąc przepisowo nie zawsze da się uniknąć tragedii.
Sytuacja na nagraniu:
1) W związku z tym, że noworodek w foteliku zaczął ulewać włączyłem kierunkowskaz w lewo i zjechałem z drogi głównej w podporządkowaną zgodnie ze znakami poziomymi występującymi na drodze.
2) Kierowca BMW postanowił wyprzedzić mnie na podwójnej ciągłej linii, zajechać mi drogę i wydukać kilka słów.
3) Szczęście w nieszczęściu, że dostrzegłem go w lusterku i mogłem odpowiednio zareagować, by uniknąć kolizji.
Oczywiście nie byłoby problemu gdyby człowiek próbujący prowadzić BMW przyznał się do winy i wziął odpowiedzialność za brak wiedzy i lekkomyślną jazdę, ale tym razem ten kierowca zatrzymał się i wystrzelił do mnie z tekstem, że w lusterka to się patrzy.
Ten młodzieniaszek nie wziął jednak pod uwagę, że po pierwsze przed skrzyżowaniem jest linia podwójna ciągła i nie można na niej wyprzedzać, po drugie, że z dużą prędkością i w ostatniej chwili wykonał nielegalny manewr, a po trzecie nie ma tam żadnego lewego pasa do skrętu w lewo - domyślam się, że potraktował zatoczkę autobusową jako przeciwległy pas, a przeciwległy pas drogowy jako pas do skrętu w lewo, jednak to tylko zakłamujące rzeczywistość domysły...
Po wyłączeniu silnika doedukowałem kolegę.
12.09.2024 DK92 Bierzglin https://maps.app.goo.gl/jaQB2mj64psjwcaf6
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.