Zacytować można jednego z krytyków... "a Hollywood mishmash of medieval melees, meaningless cannonades, and World War I-style infantry advances" i "For all of Scott’s fixation on Napoleon’s battles, he seems curiously disinterested in how the real Napoleon fought them." Roi się też od absurdów... Jak mógł Napoleon uczestniczyć w egzekucjii Marii Antoniny, jeśli dowodził wtedy obroną Tulonu? Scott zilustrował po prostu brytyjską propagandę z tamtych czasów przedstawiającą go jako nieokrzesanego awanturnika i zbrodniarza. Skądinąd wiadomo, że interesowała go literatura, że był pod wpływem idei Oświecenia, że reformował państwo, czego najlepszym dowodem jest reforma systemu prawnego... Nic z tego nie znalazło się w tym filmie. Zwykłe pranie mózgów na użytek anglosaskich odbiorców. Obejrzeć trzeba raczej niemy film Gance"a. "Ostatni pojedynek" był arcydziełem Scotta. Szkoda, że potem wyszło coś takiego. Chciał zrobić wielkobudżetową produkcję i zarobić parę milionów na pożegnanie?
Odpowiedz
anonim104(*.*.34.104)2024-10-23 22:46:12+3
@anonim25: Zanim napiszesz kolejną "krytykę" populisty-ignoranta doucz się - co wydarzyło się np. na giełdzie i w bankowości w Anglii i Francji, kto finansował wojny, Napoleona i jego "wrogów", bo w końcu masakry wojenne i krew ludzi to zawsze jest dla innych tylko kasa, i może wtedy zobaczysz przekaz filmu, jak doszło do pewnych wydarzeń - trochę więcej niż tylko chamską rozrywkę. Ten film jest o wiele głębszy, niż masy dostrzegły.
Odpowiedz
anonim119(*.*.26.119) 2024-10-11 20:47:15+4
Na gilotynę to te wszystkie ścierwa które są w sejmie by się nadały
Odpowiedz
anonim104(*.*.34.104) 2024-10-23 22:56:16+1
Super dzięki za tę wersję, jest duża różnica między wersją reż. a kinową.
Odpowiedz
anonim72(*.*.59.72)wysłano z m.cda.pl 2024-12-19 23:29:500
@anonim104: Raczej tylko w długości trwania filmu, bo wg wielu ocen zawodowców, to ta wersja nie uratowała klapy 87-letniego reżysera. Ale zawsze warto obejrzeć i ja !
Odpowiedz