Jak wspomina Dorota Lipko, od razu urzekł ją głos męża. Był dojrzały, inny niż głosy jego rówieśników. Ponadto Romuald Lipko był romantykiem. - Kochał kwiaty, to takie nietypowe. Przywoził mi całe naręcza kwiatów. W zasadzie, dopóki mógł, te kwiaty były. (...) Kiedy już nie miał, gdzie ich włożyć, kupował z całym wiadrem u pań na targu.
Jesteśmy na TIK TOKU: https://www.tiktok.com/@kobieta.gazeta.pl
Odwiedź nasz instagram :https://www.instagram.com/kobieta.gazeta/
Odwiedź nasz serwis: https://kobieta.gazeta.pl/kobieta/0,0.html
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.