eM Band i najoryginalniejszy Kubańczyk Juan Carlos Hechavarria wystąpili na zakończenie letniego muzycznego cyklu FestiwaLOVE ATElier. W sobotę 31 sierpnia pod Płaszczką zgrali koncert pt. Salsa Night!.
Kto jak kto, ale Kubańczycy w graniu salsy brylują. Żeby świetnie zagrać salsę trzeba być w świetnym nastroju. Pytamy więc pana Juana Carlosa jak wprawia się w świetny nastrój przed koncertem? - Dla mnie oprócz tego, że ja to kocham to też jest tradycja rodzinna mówi. - Mój wujek był bardzo znanym piosenkarzem na Kubie, był dla mnie idolem. Zawsze miał piękne ubranie, i może dlatego dobre ubranie, dobry nastrój.
Salsa wszędzie dobrze brzmi, wedle opinii pana Juana Carlosa dlatego, że w salsie jest dużo radości, rytmu, dlatego bardzo się podoba i jest bardzo popularna.
O to, jak dobrze zagrać salsę pytamy dyr. eM Bandu Marka Malisza. - eM Band równolegle z rozpoczęciem swojej działalności w 2010 r. rozpoczął pracę nad tym programem. Salsa Night mówi pan Marek. - Był to nasz najważniejszy nurt i jak dobrze zagrać salsę każdy z nas wie. Granie salsy daje bardzo dużo możliwości i muzykom, i perkusistom, i wokalistom, i tancerzom. Wszyscy naładowani jesteśmy pozytywną energią i przekażemy ją publiczności.
Muzykom, jak nietrudno się domyślić towarzyszyli tancerze, bez nich salsa nie istnieje. O tym czy to trudny taniec i ile kroków się na niego składa mówi pani Monika. - Oczywiście, że to nie jest trudny taniec przekonuje. - Składa się na niego aż całe sześć kroków. Wszystkiego da się nauczyć, kroczek po kroczku i umiemy. Praktycznie kroki robi się w miejscu i lekko na bok, albo do przodu i do tyłu.
Czyli to taka rumba? - pytamy. - Jakby rumba odpowiada pani Monika która jest również składową salsy, bo jest rumba kubańska.
Z panią Moniką tańczył pan Fernando Torres, pytamy więc artystę co to znaczy dobrze zatańczyć salsę. - Salsa to nazwa europejska objaśnia pan Fernando a na Kubie mówimy icasino, to taka nazwa, gdy musimy kombinować różne style, różne tańce, uniwersalnie mówimy salsa. Dużo w niej improwizacji.
Okiem profesjonalisty spogląda na salsę pan Michał, muzyk z eM Bandu: uważam, że to jest świetny gatunek, uwielbiam grać salsę, jest to muzyka taneczna, potrafi być bardzo trudna, czasem faktury utworów są skomplikowane rytmicznie i żeby zagrać stylistycznie taki utwór, to trzeba znać ten idiom w miarę dobrze, natomiast finalnie jest to wspaniała muzyka taneczna.
Jaworznianie bawili się doskonale. Na urocze zaproszenie pana Juana Carlosa: Chodźcie, chodźcie tańczymy część publiki porwała się do tańca. Szło nieźle, było w rytmie i nawet kroki urozmaicone. Seniorka pani Alicja twierdzi, że salsa to coś wspaniałego, tylko tych ruchów jest za dużo, gubimy się w krokach, troszkę gubiłam kierunek, ale potem to nadrabiamy. Pani Krystyna mówi, że z zatańczeniem salsy nie powinna mieć kłopotów, bo chodziła na tańce. Publika i szanowni artyści bawili się doskonale, był to więc z pewnością bardzo udany wieczorek taneczny.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.