Ale on głupoty opowiada. I jak sprytnie manipuluje. Mówi na przykład, że helikoptery nie będą serwisowane w amerykańskich i włoskich montowniach w Świdniku i Mielcu. Owszem, tam nie będą , ale za to będą serwisowane we francuskiej montowni w Łodzi. Co za różnica? Dlaczego mamy dawać zarabiać włoskim i amerykańskim montowniom, skoro oni nie zaoferowali nawet odpowiadającego zapotrzebowaniu wojska modelu śmigłowca (a taki w swojej ofercie mają). Dobry zakup to był pewnie polski okręt "Gawron", w którego wpakowano gromadę pieniędzy i nie wiadomo kiedy i czy w ogóle będzie pływał. Gdyby kupiono za te pieniądze gotowy , nowoczesny okręt to już dawno by pływał po Bałtyku. Albo te podwozia do Kraba, których pancerz wyprodukowany w Polsce pękał po kilku strzałach i trzeba było kupować podwozia koreańskie...
Odpowiedz