Dzieje Mahatmy Gandhiego - przywódcy politycznego i duchowego Indii w walce o niepodległość, którego myśl etyczna wywarła wielki wpływ na cały cywilizowany świat - wydawały się bardzo ryzykownym tematem filmowym. Brytyjski aktor i reżyser zabiegał o możliwość zrealizowania tego obrazu przez 20 lat. Wielkie, dwuczęściowe dzieło, monumentalna, epicka opowieść o życiu człowieka, którego już za życia otaczał nimb świętości - stało się głośnym wydarzeniem artystycznym. Nie było jednak zamiarem twórców stawianie Gandhiego na piedestale. Kierowali się wskazówką Pendit Nehru: Nie trzeba czynić go świętym, jak to zrobiliśmy w Indiach. Był na to zbyt wielkim człowiekiem. Popisową kreację stworzył w tym filmie Ben Kingsley - syn indyjskiego lekarza i angielskiej modelki, wsławiony rolami szekspirowskimi, którego nagroda Oscara za tę rolę uczyniła gwiazdą pierwszej wielkości.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.