Happy End Michaele Haneke - film znowu o mieszczaństwie, bogatym, sytym, i znowu o jego grzeszkach. O tej, mrocznej stronie mieszczaństwa, o której reżyser opowiada najchętniej.
Po arcydziele, jakim była miłość chciałoby się, żeby reżyser zrobił film jeszcze lepszy, albo totalnie inny. Czy to możliwe? Co otrzymaliśmy? O tym w naszej rozmowie - zapraszamy :)
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.