Gdyby moje książki były moimi dziećmi, byłbym najgorszym z ojców. Można by powiedzieć, że byłyby to dzieci porzucone - śmieje się w rozmowie z Gazeta.pl Szczepan Twardoch. - Jest problem, gdy mam coś o nich mówić. Bardzo skutecznie i szybko je zapominam. Muszę mieć w głowie miejsce na kolejne - tłumaczy.
Bądź na bieżąco:
Newsroom http://Gazeta.pl
FB: http://facebook.com/gazetapl
IG: http://instagram.com/gazetapl
TikTok: http://tiktok.com/@gazeta_pl
http://ukrayina.pl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.