Żona dzisiaj miała taką sytuację na skrzyżowaniu Pileckiego i Ciszewskiego w Warszawie - dwa pasy do skrętu w lewo z Pileckiego w Ciszewskiego, taksówkarz ze skrajnego lewego pasa zjeżdża na środkowy wymuszając pierwszeństwo i hamuje przed jezdnią Pileckiego w przeciwnym kierunku.
Z jednej strony wygląda to na próbę wymuszenia odszkodowania, z drugiej, mimo że jak widać na początku nagrania jest tu sygnalizator kierunkowy i przejazd jest bezkolizyjny, nie raz już widziałem, że ludzie głupieli na środku tego skrzyżowania.
Żona trąbneła (po tym jak shamował do zera) ale pewnie nie byłoby tematu i nagranie by się nadpisało następnego dnia, gdyby na najbliższych światłach taksówkarzowi nie zebrało się na dyskusje i na pytanie, czy zdaje sobie sprawę, że zajechał jej drogę stwierdził, że chyba żartuje i ją pogrzało.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
