Grupa teatralna ATElier Kultury zamknęła sezon premierą Testarium Sławomira Mrożka. Reżyserował tę przewrotną sztukę Kamil Bzukała. Nie musimy dodawać, że znowu mu się udało, co też publika nagrodziła niewymuszonymi brawami.
Sztuka powstała w 1967 r., a dotarcie do jej tekstu najłatwiejszym zadaniem nie jest. Taki to tajemniczy utwór.
Kamil Bzukała: Jest bardzo trudne, żeby dostać się do tego tekstu, ponieważ jest bardzo mało realizacji. Nie mogę zdradzać takich tajników, wtedy wszyscy mieliby dostęp do tego tekstu. To bardzo tajemniczy tekst, bardzo mało reżyserów się godzi, żeby go wystawiać. Być może to taki skarb, który trzeba cenić, nie można wszystkim dawać mapy do niego.
Oczywista skoro to Mrożek, to należy spodziewać się fabuły niebanalnej, zawiłej, publika nie poczujecie się rozczarowana i znudzona jak mops.
Konrad Szajnowski: Każda sztuka jest jakąś opowieścią, która coś przekazuje. To jest sztuka, gdzie gospodarz przyjmuje proroków. Myślał, że to jest jeden prorok, ale okazuje się, że to dwóch i są bardzo identyczni, do szpiku kości. I nawet trzem królom, którzy są radnymi i przyjmują proroka, coś nie pasuje, bo jest dwóch proroków. Bardzo dziwna sytuacja. Nie wiadomo kogo przyjąć, skoro jeden i drugi jest taki sam, a lud potrzebuje tylko jednego. Jest też bitwa pomiędzy tymi prorokami, bo każdy z nich chce być tym jedynym prorokiem i podsiadanie drugiego proroka nie jest na rękę każdemu z tych proroków i między sobą rywalizują.
Teksty Mrożka zaskakują, człowiek odkrywa w nich zawsze coś nowego. Świat mrożkowych sztuk bawi oryginalnością spojrzenia na realia.
Melania Jura, rola Melchiora: Taka myśl się pojawiła podczas próby generalnej, dlatego, że zauważyłam, że podczas pierwszego czytania sztuki zupełnie inaczej ją sobie wyobrażałam, niż jak ją przedstawiamy w chwili obecnej. Zauważyłam, że przekaz całego spektaklu jest uniwersalny i na jak wiele sposobów można go przedstawić. Myślę, że każdy na swój sposób może sobie to dopowiedzieć. W mojej intencji to przekaz, który opowiada o tym, jak niektóre rzeczy są w stanie się nie zmienić, jak niektóre sytuacje, przedstawiane z pokolenia na pokolenia są w dzisiejszych czasach obecne, tylko w innych sferach. Świat idzie cały czas do przodu.
Praca nad rolą oprócz tego, że daje dużo autentycznej radości, może też dostarczyć nie lada trudności.
Maciej Siwy: Myślę, że każda rola jest ciekawa, jak jest duża, mała, każda rolę można ciekawie ugryźć. Moja rola jest rodem z czystego teatru formy, o mocnej fizyczności. Na początku dużo myślałem o tej roli, wybrałem różne drogi. W końcu z reżyserem ustaliliśmy, że to będzie taka finalna forma jak teraz. Jednego wieczora zebrałem się w sobie, siedziałem w domu i przez dwie godziny łaziłem w tej roli. Gdy to się uklepało mogłem myśleć intencjami. Ta fizyczność, ta trudna forma jest czymś ciekawym.
Mrożek twierdził, że nie ma sensu pisanie koncertów skrzypcowych na betoniarkę, skoro więc napisał takie arcydziełko jak Testarium to niechże grywają je częściej.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.