Wesprzyj naszą pracę darowizną: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001
_____________________________________________________________________________________
Wybory europejskie 2024 roku przyniosły pewną zmianę polityczną - co prawda niedostrzegalną jeszcze w statystykach i politycznych ukladankach, ale wywołującą zaniepokojenie brukselskich elit: miejsca na podium zajmują formacje polityczne uznawane za antyeuropejskie, prorosyjskie i faszystowskie. We Francji wybory wygrało Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, drugie miejsce w Niemczech zajęła Alternatywa dla Niemiec, w Polsce na trzecie miejsce wskoczyła Konfederacja. Również w wielu innych krajach formacje sceptyczne co do obecnego kursu UE osiągnęły dobre wyniki - np. w Holandii, na Słowacji, w Rumunii czy Bułgarii. Nierzadko są to nowe formacje nowe w Parlamencie Europejskim, dlatego ostateczna siła grup politycznych w europarlamencie nie jest jeszcze pewna.
Trwają oczywiście w dalszym ciągu negocjacje pomiędzy władzami państw członkowskich oraz przedstawicielami europartii na temat składu nowej Komisji Europejskiej. Wygląda na to, że po raz kolejny tym gremium pokieruje Niemka, Ursula von der Leyen, która już zapisała się w historii jako twarda eurofederalistka, realizująca tak szalone pomysły jak tzw. Zielony Ład. Warto pamiętać, że pierwszy raz von der Leyen objęła to stanowisko tylko dzięki głosowaniu na nią europosłów PiS. Czy teraz zbierze większość w europarlamencie, którą matematycznie gwarantują jej głosy Europejskiej Partii Ludowej, socjalistów czy liberałów - czas pokaże.
Eurowybory najpotężniejsze reperkusje wywołały w już wzmiankowanej Francji: prezydent Emmanuel Macron postanowił rozwiązać parlament. Przedterminowe wybory mogą być testem dla Zjednoczenia Narodowego - przy francuskiej ordynacji wyborczej (która zakłada wybory w jednomandatowych okręgach wyborczych w dwóch turach głosowania) najlepszy wynik wcale nie musi przełożyć się na większość miejsc w parlamencie. A nawet jeśli Marine Le Pen zdobędzie władzę, kohabitacja tej partii z prezydentem Macronem może być sposobem dla obozu republikańskiego, aby zniweczyć szanse Le Pen w najbliższych wyborach prezydenckich.
Czy Unia Europejska zrobi krok w tył? A może wręcz przeciwnie, proces federalizacji UE przyśpieszy? I czy Francja umknie przed zapadającym coraz bardziej toporem islamizacji? O tym w kolejnym odcinku cyklu Dokąd Zmierzamy? Kamil Klimczak będzie rozmawiał z publicystą Marianem Miszalskim.
_____________________________________________________________________________________
PONIŻEJ ZNAJDZIECIE PAŃSTWO KILKA OPCJI WSPARCIA NASZEJ DZIAŁALNOŚCI
PayPal: https://www.paypal.com/donate/?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl
Tradycyjne przelewy na konto banku w Polsce:
33 2530 0008 2059 1051 7927 0001
Dla przelewów z zagranicy kod SWIFT/BIC: NESBPLPW
Szczegółowe informacje o wsparciu naszej stacji znajdziecie Państwo tutaj: https://emisja.tv/wsparcie-wplaty/ Zapraszamy również do zapoznania się z działalnością naszej fundacji, o której również przeczytacie na naszej stronie internetowej: https://emisja.tv/inicjatywaprzeciwcenzurze/
W tytule przelewu prosimy wpisać: Darowizna na cele statutowe
Za wszystkie wpłaty serdecznie dziękujemy!!
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.