Przesyłam ku przestrodze. Nawet na dużym skrzyżowaniu z sygnalizacją w ułamku sekundy może zdarzyć się coś tak strasznego.
Jak widać miałem zielone, jechałem z przepisową prędkością (co myślę, że mnie uratowało).
Pan z suva sugerując się autem przed nim, które skręciło w prawo na zielonej strzałce, myślał, że ma zielone również do jazdy na wprost.Nikomu nic się nie stało oprócz drobnych rozcięć i obić.
To był mój pierwszy wypadek w życiu, prawo jazdy mam od 17 lat.
Rocznie przejeżdżam ok 30-35 tys km po całej Polsce.
Takie zdarzenie pokazuje, że czujnym trzeba być absolutnie zawsze.
27.06.2024 Piotrków Trybunalski
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.