Trzeba przyznać że po tylu latach, powrót marki Wolfenstein był bardzo udany. Gra może i graficznie w 2001 roku nie ryła beretu, ale za to gameplay, klimat II wojny światowej to miała, no i to bez wątpienia. Dziś zrecenzuję nieco bogatszą wersję o pod tytule Tides of War, jest to bogatsza konsolowa wersja gry z 2001 roku, w tym momencie gracze PCtowi byli lekko bici w tyłek. Dlaczego ?? o tym dowiesz się oglądając moją recenzję.
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.