Początkowo było nerwowo, ale po paru chwilach po agresji nie było śladu. Przyjechała policja, która swoja drogą w bardzo kulturalny sposób wyjaśniła sytuacje i zakończyło się na pouczeniu. Większym winnym wskazany bylem ja, nagrywający, ale jak widać po wyroku(pouczeniu), sytuacja nie jest zero-jedynkowa. Świadek który widział całą sytuację z okna twierdził, że było to celowe uderzenie. W sumie stłuczka z niczego. 13.06.2024 Knurów
Wyszukiwanie odpowiedzi..
