Tekst:
O Panie Burzy, jakże Cię nie znoszę,
Gdy nadciągasz, życie w strachu toczę.
Komputer mój gasisz, zabierasz mi dzień,
Gdybym mógł, bym wygnał Cię na zawsze w cień.
Pracować nie mogę, grać ani oglądać,
Twe grzmoty wciąż w uszach chcą mi tylko dzwonić.
Niechęć do Ciebie w sercu moim płonie,
Gdy prąd wyłączasz, gniew mój w nim się kręci jak w koronie.
Wraz z Panem Gradem i Panem Piorunem,
Tworzycie trójcę zła, jak w najgorszym trunie.
Rujnujecie przyrodę, drzewa kładąc w dół,
O Panie Burzy, mój wróg, mój gniewny król.
Niech każdy Twój grzmot odbije się echem,
Niech znikną Twe błyski, zginą w przestrzeni grzechem.
O Panie Burzy, z Panem Gradem i Piorunem,
Znikajcie z mego życia, nie wracajcie z hukiem.
Wasza obecność mnie drażni, nie pozwala żyć,
Niech nienawiść moja w sercu wiecznie będzie tkwić.
O Panie Burzy, Panie Gradzie, Piorunie złowrogi,
Niechaj wasze czyny znikną z mych dróg i progi.
Piosenka na Soundcloud: soundcloud.com/galaxylivan/pan-burza
soundcloud. com/galaxylivan/pan-burza
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.