Sztuczna inteligencja zrewolucjonizowała wiele aspektów naszego życia, a teraz wkracza na pole wojskowe, gdzie zmienia oblicze lotnictwa bojowego. Najnowszym przykładem jest test przeprowadzony przez Siły Powietrzne USA, w którym zmodyfikowany myśliwiec F-16, znany jako VISTA X-62A, sterowany przez sztuczną inteligencję, zmierzył się w powietrzu z tradycyjnie pilotowanym F-16.
Wiecie co? Irytuje mnie to całe AI, ponieważ to żadna sztuczna inteligencja, ile zaledwie zwykłe oprogramowanie typu menedżer plików na poziomie archaizmu commodore, amigi, czy atari, czyli, ot, raptem odrobinę nieco bardziej zaawansowana zabaweczka od standardowego systemu operacyjnego klasycznego windowsa. A więc nawet nie kalkulator i nie liczydło, jak ślepy zaułek prowadzący donikąd, któremu baaardzo wiele brakuje nawet do podstaw tej prawdziwej AI, zwanej sztuczną inteligencją. Bo funkcjonalny robocik, co kelneruje podając piciu na tacy i gadając, jak stacja pogodowa, że dzień mamy słoneczny - to zdecydowanie jeszcze żadna sztuczna inteligencja, co jedynie wymyślny gadżet z zainstalowanym oprogramowaniem do mechanicznego wykonywania najprostszych zadań. Zatem takie to AI, jak sensoryczny IBoot zamiatający podłogi i to jeszcze byle jak po łebku.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
