Tegoroczne Święto Rodziny jak zwykle zorganizowało MCKiS, w parku na Podłężu. Świętowano w niedzielę 19 maja. Było to, co można nazwać must have jaworznickich pikników i znowu się okazało, że wszyscy to lubią.
Tak więc co odważniejsi milusińscy poskakali sobie na dmuchanym Big Jump, nieopodal mogli odwiedzić dmuchany świat Smerfów, a też nie brawurowo pojeździć sobie autkami. W części sportowej pikniku kto chciał, właściwie chciały tylko dzieci, można było postrzelać z łuku, pograć w badmintona i oddać się walkom sumo w dmuchanych ubrankach. Wzięciem cieszyły się wielkoformatowe klocki i takie tez warcaby. Nikt nie kręcił nosem, wszyscy bawili się dobrze.
Gdyby jednakowoż ktoś się źle poczuł, co oczywista na tak miłym wydarzeniu było mało prawdopodobne, panie ze ZLO zmierzyć mogły i ciśnienie i cukier. Wyobraźnią można się było popisać w konkursie na hasło profilaktyczne. Wielki tekst na parę linijek ułożyła pani Maria z Ukrainy, zaczynało się tak: W Jaworznie obudź się rano i wykonaj rozciąganie Trudno o lepszą radę. Strażacy zapraszali do obejrzenia od środka swoich wozów, co przykuło uwagę i dużych i małych. Na scenie brylował Ambroży Kleks w wierszach Brzechwy, przemycając zdrowe rady o jadaniu warzyw i owoców. Towarzysząca mu ciocia kwoka twierdziła, że grunt to porządek. Zdaje się, że mała publika dała się przekonać. Ogólnie rzecz ujmując Święto Rodziny 2024 uznać należy za udane.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
