Kilkukrotnie mieliśmy możliwość osobistego obserwowania rozbiórki górnej części płyty reaktora RBMK-1500 w Ignalińskiej Elektrowni Jądrowej. Wydarzenie to było dla nas wyjątkowe, bo nigdzie indziej nie wpuszczano postronnych podczas takich prac.
Demontaż rozpoczyna się od wyciągnięcia betonowo-stalowych bloków przykrywających kanały paliwowe, w których wcześniej znajdowały się pręty z paliwem jądrowym. Bloki te tworzyły wcześniej charakterystyczny dla RBMK obraz płyty reaktora, a po ich zdjęciu możemy zobaczyć, co jest niżej.
Każdy z nich waży 100 kilogramów a jest ich 1661, więc całkiem sporo roboty. Odbywa się to poprzez wkręcenie specjalnego klucza w nagwintowany otwór. Następnie pracownik fizyczny podpina pasy, a operator suwnicy podnosi jednorazowo 3-4 bloki. Co ciekawe, waga każdorazowo pokazywała równe 300-400 kilogramów, więc na etapie budowy zadbano o to, żeby były jednakowe.
W kolejnym etapie dozymetrysta sprawdza poziom promieniowania na samych blokach (zwykle 5-10 uSv/h) i, co jakiś czas, przy samych otworach kanałów paliwowych (nie więcej niż 30 uSv/h, więc bez żadnego zagrożenia). Następnie suwnica kieruje bloki do kontenera, który, po zapełnieniu, zostanie przetransportowany kanałem technicznym do tymczasowego składowiska radioaktywnych odpadów. W tym czasie pracownik fizyczny nakłada plastikowe dekielki na kanały paliwowe, żeby nic nie wleciało ani nie wyleciało. Następnie schemat jest powtarzany aż do zdjęcia wszystkich bloków.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.