Wesprzyj naszą pracę darowizną: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 _____________________________________________________________________________________ Ewolucja, to ruch naprzód, a rewolucja, to cofanie się () Rewolucja nie jest żadnym postępem! Rewolucja tylko niszczy, a na końcu pożera własne dzieci i chwała Bogu, że je pożera. Jest nadzieja wobec tego mówił na Konferencji poświęconej zjawisku antykultury, dr Jan Przybył.
W panelu poświęconym genezie XX-wiecznych rewolucji Stanisław Żuławski, autor wielu publikacji historycznych, w tym m. in. książki: Przed Hitlerem. Od czerwonego karnawału do brunatnej twierdzy. Monachium 1918/1919 zwrócił uwagę, że ruchy socjalistyczne w Europie Zachodniej początkowo zdawały się nie posiadać wystarczającego internacjonalistycznego potencjału rewolucyjnego. Do rewolucji dochodzi zatem w Rosji. I dzieje się tak nie ze względów ideologicznych, lecz z uwagi na biedę i zacofanie kraju. Idealna okazja nadarza się podczas I wojny światowej. W szeregach wojsk rosyjskich walczą przede wszystkim robotnicy i chłopi, dziesiątkowani ogniem wroga oraz chorobami i cierpiący na braki aprowizacyjne. Są zatem naturalnym materiałem rewolucyjny, który szybko zostaje zagospodarowany przez agitatorów. Niewiele jednak brakuje, by do podobnej sytuacji doszło w tym samym czasie w Niemczech. Tam jednak udaje się uniknąć owego scenariusza dzięki swoistej przytomności niemieckiej generalicji, która widząc rodzącą się w kraju rewolucję, dociera do najbardziej umiarkowanej frakcji (socjaldemokratów), przekazując część władzy. To czasowo rozładowuje napięcie.
Tu jednak kulturoznawca, dr Jan Przybył wskazuje, że podstawą każdej rewolucji jest proletariat, którego wskazanie w Republice Weimarskiej nie było trudne. Klęska państw centralnych w I wojnie światowej przyniosła Niemcom potworną biedę, potęgowaną hiperinflacją. Najuboższe warstwy społeczne dziesiątkowała grypa hiszpanka. Brakowało niemal wszystkie, z żywnością na czele. Najgorsze jednak dla Niemców było upokorzenie. Mieszkańcy Zagłębiu Ruhry, jakże dumni ze swych wcześniejszych osiągnięć gospodarczych i przemysłowych, musieli zdejmować czapki na widok francuskiego żandarma, kłaniać się, salutować i usługiwać okupantom. Francuzi zaś mogli zupełnie bezkarnie dopuszczać się rozbojów i pobić. Poczucie krzywdy buzowało w narodzie niemieckim i potrzebny był tylko dobry demagog, którego słowa trafią na podatny grunt. Był nim oczywiście Adolf Hitler, który przyniósł Niemcom narodową rewolucję i zastępując wroga klasowego, elementem obcym kulturowo.
Jeszcze jednak w Europie nie wygasły echa II wojny światowej, a na salonach pojawił się słynny Manifest z Ventotene, autorstwa Altiero Spinellego i Ernesto Rossiego. Wyrazili w nim sprzeciw wobec państw narodowych, które wskazali za źródło wojen, totalitaryzmów i niewolnictwa.
Analizując Manifest z Ventotene dziennikarz i politolog, Michał Pytel zauważył, że Spinelli i Rossi wyraźnie podali też receptę na opisane przez siebie zło państw narodowych. Miało nim być jedno, wielkie, komunistyczne państwo europejskie powstałe na drodze rewolucji poprzedzonej silną propagandą. Tutaj Pytel wskazuje, że metoda rewolucyjna jest niemal zawsze taka sama. Należy bowiem znaleźć uciśnioną grupę społeczną i powiązać jej problemy z innymi problemami społecznymi, by na koniec przynieść kompleksowe rozwiązanie wszystkiego, którym jest a jakże komunizm! I na takim oto fundamencie powstała Unia Europejska, której komisarze, postępując w duchu Spinellego i Rossiego przynoszą nam kolejną rewolucję w Europie.
_____________________________________________________________________________________ PONIŻEJ ZNAJDZIECIE PAŃSTWO KILKA OPCJI WSPARCIA NASZEJ DZIAŁALNOŚCI
W tytule przelewu prosimy wpisać: Darowizna na cele statutowe
Polecamy też Państwa uwadze publiczną zbiórkę na dodatkowy sprzęt audio-video do naszego studia, dzięki któremu będziemy w stanie realizować DEBATY - https://zrzutka.pl/a4ts5h
4:10 katoliku albo inny lewosławny.; łańcuszek jest dłuższy i zanim towar dotrze do klienta czasem jego wartość rośnie stukrotnie. *wiem bo kupowałem rolkę folii na tunel w internecie; mogłem kupić za 1200 szekli polińskich+koszt transportu a po wielu dniach poszukiwań kupiłem za 702. Proszę wypowiadaj się już precyzyjnie- czasy nagłówków już przeminęły.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
