Kto właściwie uważa starożytnych ludzi za półgłówków? Czy zwolennicy teorii o starożytnych astronautach, czy też może jej przeciwnicy? A może nikt? Czy starożytni ludzie wymyślili sobie historie o humanoidalnych bogach przybywających do nich z nieba i nie potrafili odróżnić wiatru lub burzy od humanoidalnej mówiącej istoty? Być może tak. Jednak czy odrzucanie tego typu doświadczeń starożytnych ludzi nie oznacza czasem przekonania że ci ludzie nie grzeszyli rozumem? I jak to było z tymi niewyjaśnionymi budowlami? Czy powoływanie się na lokalne legendy danej kultury wyjaśniające powstanie budowli to przejaw braku szacunku do tej kultury? Czy przekonanie że dana budowla jest niewyjaśniona automatycznie oznacza umniejszanie zdolności danej kultury? A może prawda leży pośrodku? Zerknijmy zatem bliżej na to zagadnienie.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
