Zjechałem bo Pan twierdził, że dzwoni na Policję i że jak nie zjadę to zgłosi ucieczkę z miejsca kolizji. Zatrzymał samochód który jechał za mną i wziął od kierowcy nr telefonu, że jest niby świadkiem że ja mu nie ustąpiłem pierwszeństwa. Twierdził, że Policja jest wezwana (bo niby gdzieś tam od razu dzwonił) i się będę im tłumaczył, ubliżał mi, krzyczał żebym do niego nie podchodził. Ten niby świadek pojechał dalej a on usiadł na ławce obok i mówi dobrze to czekamy na Policję... ja mu zacząłem wyliczać, że po 1. rower ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a nie na przejeździe na prostej drodze, po 2 tutaj jest znak stop a się nie zatrzymałeś, a po 3 nie dotknęliśmy się więc kolizji nie było. On cały czas o tym, że ma świadka i zapłacę za to. A ja na to dobrze, a ja mam kamerę więc się wytłumaczę przed policją i zaczął krzyczeć, że w sondzie sędzia uwierzy świadkowi a nie lipnemu nagraniu odpowiedziałem mu jeszcze jak nagranie nie będzie edytowane na oryginalnym nośniku to na pewno je weźmie pod uwagę. Odwróciłem się od niego i wsiadłem do samochodu i on w tym czasie wsiadł na rower i odjechał także w jego nomenklaturze sam uciekł z miejsca zdarzenia.
1.05.2024 Płock
Wprawdzie nie ma w przepisach(jeszcze) pojęcia wtargnięcie na jezdnie przez rowerzystę, ale
da tych co nie mają wyrobionej opinii, wiedzy, wrzucamy link do zasady pierwszeństwa na przejazdach rowerowych wg Ministerstwa Infrastruktury https://www.gov.pl/web/infrastruktura/zasady-pierwszenstwa-na-przejazdach-rowerowych-bez-zmian
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.