szedł sobie koziołek do Warszawy albo może jechał
sobie na traktorze albo na kombajnie o nazwie Bizoń ...
Koziołek nic, a nic się nie martwił ponieważ był wyk(rz)tałcony
i oczytany, i wiedział, że wszystkie drogi prowadzą do stolicy ...
Koziołek dla swojego bezpieczeństwa owinął się w taką bardzo
kolorową flagą, na te kolory ludzie mówią tęcza, ale koziołek Nigdy
nie widział tęczy-zgody. Koziołek wie, że prezydent stolicy jest
magikiem-geniuszem, rozbite szyby naprawia taśmą klejącą,
niedowiarków koziołek odsyła na YTube, może te cuda jeszcze
istnieją i inne, o których pisać nie mogę.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.