Artur Beryziuk startujący na radnego otrzymał dziwną korespondencje, w której znajdowały się ulotki innej kandydatki do Rady, Jolanty Żabińskiej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że list był imienny i zaadresowany.
Pan Artur jest pacjentem przychodni, w której kierownikiem jest właśnie pani Jolanta. Znajdują się tam jego dane, ale mogą być wykorzystane tylko do kontaktu w sprawach zdrowotnych. Według klauzuli RODO, która obowiązuje w placówce dane pacjenta służą tylko do korespondencji medycznej.
Do kandydata dochodzą już informacje od innych pacjentów tej przychodni, że także otrzymali takie listy. Prawdopodobnie doszło do naruszenia ochrony danych osobowych, dlatego pan Artur zgłosił takie zawiadomienie do odpowiedniego działu zajmującego się ochroną danych osobowych.
Zgłosiłem ten fakt do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Dostałem pismo zwrotne z nadaniem numeru tej sprawie z prośbą o uzupełnienie pewnych szczegółów. Sprawa jest zgłoszona z moją prośbą o podjęcie działań w zakresie wypełnienia obowiązku informacyjnego oraz ograniczenia przetwarzania danych osobowych i wykorzystywania ich do celów innych niż prowadzenie dokumentacji medycznej.
Z panią Żabińską próbowaliśmy się skontaktować już kilkukrotnie telefonicznie, jednak nie oddzwoniła do naszej redakcji.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.