Narodowy Fundusz Ochrony i Środowiska nie uznaje umowy dofinansowania na usunięcie i zagospodarowanie niebezpiecznych odpadów z Brzezinki za wykonaną i rozliczoną. Umowa została zawarta w maju 2021 pomiędzy Funduszem a Mysłowicami. Miastu grozi nie tylko zwrot 46-milionowej dotacji, ale także poniesienie dodatkowej kary finansowej. 5 kwietnia w Mysłowicach odbyła się w tej sprawie konferencja prasowa zorganizowana przez posła Wojciecha Króla.
19 marca br. do prezydenta Dariusza Wójtowicza wpłynęło pismo, w którym NFOŚiGW informuje, że nie uznaje umowy dotacji za wykonaną i rozliczoną. Fundusz zapowiada w nim także, że skontroluje w jaki sposób została przeprowadzona likwidacja składowiska niebezpiecznych odpadów przy ul Brzezińskiej. Podstawą do wszczęcia kontroli jest informacja przesłana do Funduszu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, które przyjrzało się procedurze przetargu na wywóz 8 tys. ton odpadów. NFOŚiGW powołuje się także na medialne doniesienia mówiące o tym, część niebezpiecznych chemikaliów z Mysłowic została wywieziona do innego miasta.
W konferencji prasowej na temat zagrożeń dla miasta, jakie niesie za sobą kontrola NFOŚiGW, która odbyła się 5 kwietnia, wzięli udział poseł Wojciech Król, senator Gabriela Morawska-Stanecka, posłanka Monika Rosa, przewodniczący Rady Miasta Mysłowice Antoni Zazakowny i Dorota Konieczny-Simela, kandydatka na prezydenta Mysłowic.
Materiał pochodzi ze strony https://www.ctmyslowice.pl
#myslowice#ctmyslowice.pl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.