Marsz Niepodległości zmierza donikąd - twierdzi Stanisław Tymiński, wieloletni sponsor i uczestnik manifestacji organizowanej przez Ruch Narodowy 11 listopada.
Zdaniem byłego kandydata na prezydenta RP, a dziś spełnionego biznesmena, nie ma w Polsce patriotycznego środowiska, w które warto zainwestować. Za dużo miejsca zajmują personalne spory i niezdrowe ambicje. Lata mijają, a na scenie narodowej niewiele się zmienia. Polacy wciąż są doskonale rozgrywani we własnej ojczyźnie. Wciąż jesteśmy narodem niewolników.
Chciałbym, aby powstała taka organizacja, która ma szansę wejść do Sejmu, ale do tego potrzeba wiele kompromisów, trzeba zdobyć zdolności (...), a ja nie widzę tego rodzaju wysiłków - zauważa Tymiński. W tej chwili patriotyzm jest dozwolony, a w międzyczasie są ruchy, które niszczą Polaków na każdym kroku. Nasi wrogowie potrzebują czasu, który my tracimy. Oni budują swoje państwo, a my je tracimy - dodaje.
Kategoria: Prosto z Polski
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.