Polacy znów pokazali, że w obliczu realnego zagrożenia są razem! Kibice Widzewa i ŁKSu, działacze różnych partii politycznych, społecznicy i zwykli łodzianie tłumnie stawili się na Placu Wolności, aby wykrzyczeć swój sprzeciw wobec brukselskiego dyktatu narzucania nam kwot imigrantów z Bliskiego Wschodu, których musimy przyjąć.
Największe oburzenie wywołała jednak decyzja rządu Ewy Kopacz, którego przedstawiciele opowiedzieli się za propozycją Berlina, aby wszystkie kraje europejskie solidarnie przyjęły napływających z południa i wschodu muzułmanów. Przeciw temu rozwiązaniu głosowały w PE wszystkie kraje Grupy Wyszehradzkiej oraz Rumunia. Wyłamanie się Polski z tej grupy demonstranci uznali za zdradę narodową.
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.